W 2016 roku Wrocław został ogłoszony Europejską Stolicą Kultury i dlatego na trasie naszych szkolnych wycieczek nie mogło zabraknąć tej perły Dolnego Śląska.
W dniach 25 – 26 maja 2016r. grupa uczniów z klasy 1G i 2B, wraz z opiekunkami pp. Joanną Ficerman i Aleksandrą Wrzeszcz, ruszyła na podbój Wrocławia. Przygodę z tym urokliwym miastem rozpoczęliśmy od spotkania z panią przewodnik i gry miejskiej, w czasie której w określonym czasie musieliśmy znaleźć i sfotografować jak najwięcej krasnali, stanowiących symbol Wrocławia. Na temat tego, skąd krasnale wzięły się we Wrocławiu, od lat spierają się historycy, dziennikarze i zwykli wrocławianie. Jedna z najbardziej popularnych teorii głosi, że pierwsze krasnale pojawiły się we Wrocławiu w latach osiemdziesiątych XX wieku. Wtedy to na murach zaczęły pojawiać się malunki z podobizną krasnala: uśmiechnięty skrzat w pomarańczowej czapce, z kwiatkiem w ręce. Rysunki te były dziełem ruchu znanego jako Pomarańczowa Alternatywa, który przy pomocy humoru i krasnoludków walczył z absurdami komunistycznych czasów. Po rysunkach przyszedł czas na figurki i aktualnie w różnych miejscach Wrocławia można znaleźć prawie 400 krasnali, które dzięki swojej obecności zwracają uwagę na ciekawe miejsca (zabytki, place, banki, a nawet dworzec PKP).
Następnie udaliśmy się do Narodowego Forum Muzyki, gdzie przestrzennie doświadczyliśmy historii Wrocławia w Interaktywnym Pasażu Dźwiękowym. Jako, że znajdowaliśmy się w dawnej dzielnicy żydowskiej, pani przewodnik zaprowadziła nas do XIX-wiecznej Synagogi Pod Białym Bocianem, gdzie przybliżyła nam zwyczaje oraz wojenne losy naszych starszych braci w wierze.
W Kościele św. Elżbiety, najcenniejszym przykładzie śląskiej architektury sakralnej z XIV wieku, poznaliśmy różnice między bazyliką, katedrą i kościołem. Zaś w barokowym Kościele pw. Najświętszego Imienia Jezus szukaliśmy fresku małego pieska, który uratował życie malarza. Zwiedzanie zakończyliśmy w Muzeum Człowieka, mieszczącego się w Katedrze Biologii Uniwersytetu Wrocławskiego. Wystawa składa się z trzech części - pierwsza obejmuje tematykę pochodzenia człowieka, przedstawiając czaszki i szkielety współcześnie żyjących przedstawicieli rzędu Naczelnych oraz poszczególne etapy naszej ewolucji, druga część wystawy przedstawia rozwój osobniczy człowieka na kościach czaszki oraz poszczególnych kościach szkieletu postkranialnego, ostatnia natomiast poświęcona jest obrządkom pochówkowym takim jak: mumifikacja naturalna oraz celowa, ciałopalenie i pochówki szkieletowe. Bogatsi o taką wiedzę, udaliśmy się na przystań, aby Parostatkiem Wiktoria dopłynąć do kolejnego punktu programu naszej wycieczki – ogrodu zoologicznego. Naszym głównym celem było Afrykarium – jedyny w Polsce obiekt prezentujący różne ekosystemy związane ze środowiskiem wodnym Czarnego Lądu. Z zainteresowaniem obejrzeliśmy pingwiny, hipopotamy, manaty, rekiny, płaszczki oraz fragmenty rafy koralowej. Potem, przez ozdobną bramę główną Ogrodu Japońskiego, przenieśliśmy się w klimaty dalekowschodnie. Dzięki dopracowanym w najdrobniejszych szczegółach detalom architektonicznym oraz kompozycjom dendrologicznym, po pełnym wrażeń dniu, mogliśmy zrelaksować się słuchając szumu kaskad i przypatrując się spokojnie pływającym w stawach olbrzymim karpiom. Wieczór zakończyliśmy spektaklem multimedialnej fontanny na pergoli przy Hali Stulecia. Obejrzeliśmy pokaz laserowo-wodny odbywający się w rytm „Cwału Walkirii" Ryszarda Wagnera.
Atrakcją drugiego dnia naszego pobytu w „mieście spotkań" była Wrocławska Rotunda z mieszczącym się tam reliktem XIX wiecznej kultury masowej - Panoramą Racławicką, autorstwa Jana Styki i Wojciecha Kossaka. Mieliśmy okazję uczestniczyć w niecodziennym spektaklu złudzeń – monumentalne malowidło, sztuczny teren, niemalże wylewający się z obrazu, specjalne oświetlenie i lektor, szczegółowo omawiający poszczególne postacie i wydarzenia spod Racławic. Z okazji 270 rocznicy urodzin Tadeusza Kościuszki przygotowano prezentację interdyscyplinarnej kolekcji „Ikonografia Kościuszkowska" Krzysztofa Lachowicza, przedstawiająca miejsce urodzenia i dzieciństwa – Mereczowszczyznę i Siechniowicze oraz wspomnienia herbowe i obchody rocznicowe. Wśród eksponatów nasze największe zainteresowanie wzbudziły fotografie, widokówki, grafiki, ekslibrisy, rocznicowe pamiątki filatelistyczne, numizmatyczne oraz inne okolicznościowe wydawnictwa, pochodzące nie tylko z Polski, ale także Białorusi, USA i Wielkiej Brytanii. Autor wystawy, pan Krzysztof Lachowicz, podszedł do naszej grupy i serdecznie podziękował nam za udział w corocznych edycjach Międzynarodowego Konkursu na Exlibris Kościuszkowski.
Przed opuszczeniem Wrocławia, zajrzeliśmy jeszcze do pobliskiej pizzerii na przepyszną włoską pizzę, przygotowaną z oryginalnych włoskich składników przez absolwenta Akademii Pizzy w Abruzzo - palce lizać! Niektórzy z nas mieli nawet okazję spróbować „pokręcić ciastem" razem z mistrzem.
Dwa dni to zdecydowanie zbyt krótko, aby dobrze poznać Wrocław, dlatego też z pewnością wrócimy tam jeszcze nie raz!